Pani płk pil. Zofia Andrychowska

Pochylam się nisko, aby skreślić tych parę zdań o naszej Pani pilot Zofii Andrychowskiej, nie tylko z potrzeby obowiązku, ale też z serca, która w oczach kolegów ze środowiska lotniczego darzona jest niesłychaną estymą. „Polski żołnierz-etos i duma”, to taka moją myśl, która ma przypominać ciekawe i nietuzinkowe postacie, które na trwałe wpisały się już w panteonie ludzi naszego lotnictwa  wojskowego. Wszak i ta pozycja wciąż wymaga niegasnącej opieki i troski, o te nasze zanikające środowiska i stowarzyszenia, w których jest jeszcze tylu wartościowych i wspaniałych ludzi, a którzy wyrastali na tej naszej przebogatej  płaszczyźnie  historycznej – i nie tak odległym jeszcze wymiarze czasowym. Dziś ze szczególną wdzięcznością, ale i z nostalgią przywołuję w swojej skromnej pamięci kobietę niezwykle uczciwą i skromną, która latała w duchu wielkich tradycji polskich skrzydeł – Pani płk pil. Zofia Andrychowska Honorowy Członek naszego stowarzyszenia od 01 czerwca 2001roku, urodzona 29 marca 1931 roku w Warszawie w rodzinie Dziewiszek. Ojciec Jan był wówczas leśniczym w Puszczy Kampinoskiej. Miała troje starszego rodzeństwa; brata i dwie siostry. Do szkoły podstawowej zaczęła uczęszczać w miejscowości Będzelino województwo Łódzkie, gdzie rodzice zostali przeniesieni na nowe leśnictwo. Tutaj zastał ich wybuch II-ej wojny światowej. 5 września 1944 r. została wraz z całą rodziną, w sumie osiem osób, aresztowana przez gestapo i osadzona w więzieniu w Tomaszowie Mazowieckim. Powodem aresztowania była przynależność do Armii Krajowej. Zarówno rodzice, jak i starsze rodzeństwo byli zaprzysiężonymi żołnierzami Armii Krajowej. W listopadzie 1944 roku przed wywiezieniem całej rodziny do obozów koncentracyjnych w Gross Rozen i Rawensbruck Zofia została wypuszczona na wolność. Resztę wojny spędziła u znajomych. Obóz koncentracyjny przeżyły tylko matka i dwie siostry. Po ich powrocie do kraju rodzina przeniosła się do miejscowości Kępno, gdzie matka dostała pracę, a ona wraz z siostrami zaczęły uczęszczać do szkół. We wrześniu 1949 roku po usilnych staraniach została przyjęta wraz z dwiema dziewczętami: Bronisławą Kamińską i Lucyną Wlazło do Oficerskiej Szkoły Lotniczej w Dęblinie. Po szkoleniu teoretycznym, wiosną 1950 roku, rozpoczęła szkolenie praktyczne na samolocie UT-2. Po ukończeniu oficerskiej szkoły lotniczej, w maju 1951 roku, została promowana na stopień podporucznika. Po promocji została w Oficerskiej Szkole Lotniczej na lotnisku Ułęż w charakterze instruktora w eskadrze szkolenia podstawowego u kapitana Oleńskiego na samolotach UT-2. W lipcu 1951 roku wyszła za mąż za kapitana pilota Bolesława Andrychowskiego i mimo, że zawsze pełnili razem służbę w tych samych jednostkach to nigdy nie była bezpośrednio podwładną męża. Zawsze był między nimi jakiś stopień pośredni. W czasie swojej służby pełniła następujące stanowiska służbowe: pilot – instruktor, dowódca klucza, nawigator eskadry, dowódca eskadry, starszy nawigator pułku. Wykonywała loty na następujących typach samolotów i śmigłowców: UT-2, Junak -3, Jak-18, Jak-11, TS-8 „Bies”, SM-1, SM-2 i Mi-8. Poznała różne garnizony lotnicze, które początkowo były lotniskami szkolnymi Szkoły Orląt: Podlodów, Świdnik, Ułęż, Przasnysz, Tomaszów Mazowiecki. Rok 1963 był dla niej przełomowym, kiedy to wraz z cała jednostką, w której służyła, rozpoczęła przeszkolenie na śmigłowce, a następnie pożegnanie ze Szkołą Orląt. Jednostka została wcielona do nowo utworzonej w Dowództwie Wojsk Lotniczych formacji „Lotnictwo Wojsk Lądowych”. Rozpoczęła całkiem nowy rodzaj lotów, więcej wylotów na poligony i współdziałanie z wojskami naziemnymi. Nowe intensywne szkolenie, częstsze przebywanie poza miejscem stacjonowania jednostki Inowrocław nie stanowiło dla niej większego problemu, tym bardziej, że syn Jarosław był już dużym chłopcem. W1971 roku wraz z mężem została przeniesiona na lotnisko Łęczyca, skąd w 1979 roku na własną prośbę przeszła do rezerwy. W swojej trzydziestoletniej służbie uzyskała ogólny nalot 5140 godzin, posiada mistrzowską klasę pilota wojskowego. Po przejściu do rezerwy, wraz z mężem przeniosła się na Kaszuby, do miejscowości Koleczkowo koło Gdyni, gdzie zamieszkali w wybudowanym własnym domu. W 1991 roku po przebytej ciężkiej chorobie zmarł jej mąż – płk pil. w st. spocz. Bolesław ANDRYCHOWSKI. Posiada odznaczenia: Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Złoty i Srebrny Krzyż Zasługi, Złoty, Srebrny i Brązowy Medal „Siły Zbrojne w Służbie Ojczyzny”, Złoty, Srebrny i Brązowy Medal „Za Zasługi dla Obronności Kraju”, Medal XXX- lecia PRL. Posiada honorowy tytuł i odznakę „Zasłużony Pilot Wojskowy PRL”. Będąc w rezerwie spotkało Ją wielkie wyróżnienie – została poproszona przez Komendanta Wyższej Oficerskiej Szkoły Sił Powietrznych w Dęblinie, aby została matką chrzestną nowoufundowanego Sztandaru Szkoły, co przyjęła z wielką satysfakcją. Uroczystości połączone z promocją absolwentów i pokazami lotniczymi odbyły się w Dęblinie w 1995 roku z okazji siedemdziesięciolecia powstania Szkoły Orląt.