Dziś po raz kolejny mam smutny obowiązek podzielić się na łamach naszej strony informacją, że z naszego klubowego grona odszedł do niebieskiego dispersalu – kmdr por. nawigator w stanie spoczynku Janusz Próchniak. Człowiek niezwykle skromny i uczciwy – oddany rodzinie i Ojczyźnie, którą kochał bezgranicznie. Służba w wojsku była zawsze Jego pasją i żywiołem. Z Panem Januszem miałem wiele razy przyjemność rozmawiać i delektować się Jego wspomnieniami z żołnierskiej służby w lotnictwie morskim. Kiedy opowiadał mi swoje historie, miał opanowane, spokojne i wyważone stanowisko w danej sprawie. Zawsze czułem takie ożywienie w naszej serdecznej rozmowie. Dlatego przywołując w swojej pamięci człowieka, którego poznałem osobiście, i móc coś o nim opowiedzieć, trzeba poznać bliżej Go od wewnątrz, bo nie wystarczy tylko poznać Jego czyny. Trzeba poznać dzieje Jego myśli, Jego intencje. Jestem dumny, że mogę obcować w tak zacnym gronie nietuzinkowych ludzi przy których karmiony jestem wartościami i ideałami, które dziś stają się już niepraktyczne w naszym społeczeństwie, a które mi człowiekowi pozwalają stać z podniesioną głową, otaczając „ZAWSZE” wdzięczną pamięcią te wszystkie osoby, które do tej pory wywarły na mnie wspaniałe i nieopisane wrażenia – do nich należał również śp. Janusz Próchniak. Może dlatego w moim sercu gromadzi się już tyle długów wdzięczności, które staram się spłacać najlepiej jak potrafię; pracą i pamięcią o tych wszystkich, którzy służyli, latali i pracowali w duchu wielkich tradycji polskich skrzydeł, a których z niesłychaną estymą podziwiam (podziwiałem) i szanuje, za ich patriotyczną i obywatelską postawę. Otaczając ich należnymi atencjami. Zachowajmy naszego kolegę Janusza we wdzięcznej pamięci, wszak należał On do pokolenia, któremu na co dzień przyświecały takie cnoty jak; umiłowanie Ojczyzny, uczciwość, sumienność i głęboki patriotyzm. Ja w tej kwestii mam swój szczególny i osobisty szacunek do tych wszystkich ludzi – Jego pokolenia, gdyż takich synów narodu, rzadko się już dziś spotyka. Dlatego wciąż jest mi trudno znaleźć właściwe słowa, którymi mógłbym wyrazić podziw i wdzięczność tym wszystkim, którzy byli, i są wciąż wierni naszemu narodowemu credo – Bóg, Honor, Ojczyzna. Uroczystości pogrzebowe przy asyście honorowej MW odbędą się w środę 2 lutego 2022 roku o godz. 12.30 wystawieniem urny w kaplicy cmentarnej, a następnie o godz. 13.00 na cmentarzu MW Gdynia Oksywie, odbędzie się pochówek naszego serdecznego kolegi, który zasili „Niebieską Eskadrę”.
Zarząd MKSL oraz wierni koledzy składają Rodzinie Zmarłego wyrazy szczerego współczucia
Kmdr por. nawigator Janusz Próchniak urodzony 20 grudnia 1930 r. w Brześciu, w rodzinie nauczycielskiej. Wraz z rodzicami zmieniał miejsca zamieszkania w rejonie Brześcia w okresie przedwojennym jak i w czasie wojny, by jako repatriant 31.12.1944 r. wrócić do kraju, choć z niego nie wyjeżdżał. W październiku 1949 r. został przyjęty do Oficerskiej Szkoły Lotniczej w Dęblinie (później nazwanej OSL 4) na dwuletni kurs nawigatorów, który ukończył w roku 1951. skierowany został do 33 plb w Malborku na stanowisko nawigatora załogi samolotu Pe-2, na którym latał do 1953 r., kiedy to został przeniesiony do 21 plr w Poznaniu, na stanowisko nawigatora klucza samolotu Pe-2, później Tu-2. Wraz z pułkiem zostaje przeniesiony na lotnisko Sochaczew i w 1954 r. przeszkolony na samoloty Ił-28 i Ił-28R, na których lata jako nawigator eskadry do roku 1965, w którym wraz z pułkiem, przemianowanym na 33 prlo zostaje przebazowany na lotnisko Powidz. Jest nawigatorem eskadry, później (po kursie w ASG) st. pomocnikiem kierownika sekcji rozpoznawczej. W 1969 r. (po rozwiązaniu pułku) zostaje przeniesiony na stanowisko st. pom. Szefa Oddziału Szkolenia Szefostwa Lotnictwa MW. Nadal wykonuje loty na samolocie Ił-28R oraz Lim-2, Sm-2, Mi-2, An-2, TS Iskra wykonując zdjęcia lotnicze obiektów morskich i lądowych na potrzeby szkoleniowe MW, na potrzeby PAN i PG w ramach badań morza i strefy brzegowej, zdjęciową dokumentację poszczególnych faz budowy Portu Północnego, zmian falowania i wymiany wód na jez. Żarnowieckim, potrzebną przy projektowaniu elektrowni jądrowej. Jest kolejno zawodnikiem, jurorem, a później w LMW współorganizatorem Zawodów Rozpoznania Powietrznego. W roku 1957 ze względów organizacyjnych przeszedł na stanowisko nielotne i oficjalnie zakończył „karierę lotniczą”, jednak gdy była potrzeba wykonywał zadania fotograficzne na samolotach i śmigłowcach. W powietrzu spędził około 1500 godz. (udokumentowanych) z tego około 1000 godz. na samolotach odrzutowych. Od 1961 r. posiada I klasę nawigatora wojskowego w lotnictwie rozpoznawczym. W 1986 r. z przyczyn zdrowotnych przeszedł na emeryturę, po przesłużeniu 37 lat w WP. Został odznaczony: Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi, Złotym Medalem Siły Zbrojne w Służbie Ojczyzny, i za Obronności Kraju oraz szeregiem innych odznaczeń.
Cześć Jego pamięci