POŚWIĄTECZNE WSPOMNIENIE

Kmdr nawig. Kazimierz Gawron
Książka „Zdarzenia i zderzenia”

„Pełniliśmy swoją kolejną służbę w święta i podczas gdy w domu przy choinkach,bigosach i telewizorach – my przez szerokie okna SD przypatrywaliśmy się ośnieżonemu lotnisku, ustawionym w równy szereg samolotom i miarowo przechadzającym się wartownikom. było spokojnie, jak to bez lotów, zajęć i obecności przełożonych zwykle na służbie bywa.
I wtedy Henio opowiedział mi ciekawą historię. O sobie. Że właściwie to nie wie, jak się naprawdę nazywa, kim byli jego rodzice i skąd pochodzi.
A wlecze się to od czasów wojny, wznieconej przez ludzi w brunatnych koszulach. ta wojna sprawiła, że pierwsze lata jego zycia pozostaną na zawsze już chyba tajemnicą. Jak mu potem opowiadano, Heniek miał cztery lata a jego brat półtora lub dwa, gdy ich musiał uciekać przed gestapo. Wyjechali ze stałego miejsca zamieszkania do jakiejś mieściny, ojciec poszedł do lasu i wszelki ślad po nim zaginął. Matka chciała go odnaleźć i również przepadła. Na zawsze. Pochłonęła ją wojna. W nowym miejscu zamieszkania obaj bracia żyli pod przybranym nazwiskiem; z dawnych rodzinnych stron pozostało Heniowi tylko nikłe wspomnienie – że przez miasteczko, w którym mieszkali do czasu tragedii – płynęła jakaś rzeczka.
A miasteczek w Polsce, przez które przepływa rzeczka – cała masa.
I to wszystko.
Kiedy poznałem tę historię, zacząłem patrzeć na Heńka innymi oczami. Odtąd zawsze mogliśmy się zrozumieć”

/tekst oryginalny za zgodą autora/