Niezwykła wycieczka naszego klubowicza – Jurka Żebrowskiego część 2

W sierpniu natomiast, lotniczym wydarzeniem dla mnie był wyjazd do Cansas City i odwiedzenie Airline History Museum i TWA Museum – muzeum historii linii lotniczych i muzeum linii TWA.

Najciekawszym eksponatem i prawdopodobnie jedynym na Świecie jest PH 107 Lockheed Super Constelation.

Muzeum utrzymuje się z datków miłośników lotnictwa. Co się z tym wiąże, organizowane są różne przyjęcia i rałty. Na jednym takim przyjęciu zorganizowanym przez muzeum został zaproszony John Trawolta, znany aktor, ale też miłośnik awiacji i pilot,(posiadacz paru samolotów). W czasie takiego spotkania połączonego z tańcami była możliwość zatańczenia z aktorem, ale taniec kosztował 50 000 $. Podobno Panie bardzo zabiegały o taniec, a pieniądze szły na muzeum.

Drugim wydarzeniem w sierpniu było zaproszenie mnie przez mojego przyjaciela do jego firmy, w której latał. Ostatnio latał na samolocie odrzutowym Learjet 60, a obecnie będzie się przeszkalał na samolot Embraer Legacy 450.

Polecieliśmy tym samolotem do Wichita, siedziby technicznej Bombardiera w celu odbioru Leara po pracach serwisowych.

Podczas jednodniowego wyjazdu w sierpniu odwiedziłem muzeum lotnictwa strategicznego w Omaha (Nebraska) Strategic Air Command & Aerospace Museum.

Na powitanie, przed muzeum ulokowany został bombowiec strategiczny B-1 Lancer i cztery balistyczne rakiety. Po wejściu do środka, w holu podwieszony najszybszy samolot SR-71 wykonany z tytanu. Jego kadłub podczas lotu nagrzewał się do 260°C i jaszcze po lądowaniu nie można było go dotknąć. Osiągał prędkość 3540 km/h.

W dwóch potężnych hangarach rozstawione i podwieszone były oryginalne samoloty – od wielkich; B-36, B-52, B-58, B-47, B-29 do takich jak F-104, F-111, F-102, F-4, a nawet znalazłem rosyjskiego MiG-21 wypolerowanego na lusterko.

Do tego jeszcze uzbrojenie różnego rodzaju, aż po bomby jakie zostały zrzucone na Hiroszimę i Nagasaki (Little Boy i Fat Man).

Na wrzesień został nam tylko odcinek 1250 milowy (~2050km) do Air Force Academy w Colorado Springs, zahaczając po drodze Bazę Sił Powietrznych USA, w South Dakota, 7 mil od Rapid City.

Do czynnej bazy jak się okazało mogli tylko wjechać Amerykanie, a mnie zostało małe muzeum, a raczej duża sala tradycji, ale bardzo zmysłowo urządzona. Sala była podzielona na 4 galerie: A-pionierzy lotnictwa 1903-1939 roku, B-II wojna światowa 1939-1945 roku, C-Zimna Wojna 1945-1991 roku, D – Globalna Wojna z Teroryzmem 2001 -…

Ostatni akcent tej lotniczej podróży, to Air Force Academy (Akademia Sił Powietrznych USA) w Colorado Sprigs.

Tu można było zwiedzać szkołę, pięknie położoną wśród gór i lasów. Trafiłem akurat na rozprowadzenie kadetów do zajęć przy dźwiękach wojskowej orkiestry. Po placu nikt nie poruszał się wolno, wszyscy biegali. Potem obejrzeliśmy film reklamowy o szkole. Lotnisko dla studentów znajduje się w obrębie szkoły z tym, że tu odbywają się loty tylko na szybowcach, małych samolotach sportowych i skoki spadochronowe. Na praktyki do jednostek bojowych studenci idą w czasie wakacji.

Na samolotach szkolą się po skończeniu szkoły w jednostkach i na kursach. Można też było zobaczyć warunki socjalne kadetów.

Najpiękniejsze wrażenie odniosłem w kaplicy, która stoi w centralnym miejscu szkoły na wzgórzu. W środku piękne niebieskie światło i tablica wszystkich absolwentów szkoły, którzy zginęli pełniąc swoją służbę na wojnie lub w kraju.

Kodeks honorowy obowiązujący kadetów brzmi: „We will not lie steal or cheat, not tolerate among us anyone who does” (nie będziemy kłamać, kraść ani oszukiwać, nie tolerujemy wśród nas nikogo, kto to robi). Miło również było zobaczyć na tablicy pamiątkowej nazwiska Polaków, którzy ukończyli tę uczelnię.

W sumie przejechałem samochodem 14500 km przez 19 Stanów USA. Przy okazji widziałem wiele innych ciekawych rzeczy, o których tylko wspomnę.

Sturgis – największy zlot motocykli na świecie

Mount Rashmore – głowy prezydentów w skałach

Black Hills – największy na świecie monument (wodza Dakotów ), Woyoming – Devils Tower oraz wodospad Niagara

c.d.n…