Orlica biało-czerwonej szachownicy

Dziś na łamach naszej strony chcę przybliżyć postać Pani Katarzyny Ochabskiej pt. Przypinanie skrzydeł Ojczyźnie. Niech ten kolejny mój skromny materiał, będzie symbolicznym, osobistym podziękowaniem dla Pani Katarzyny za jej trud, wysiłek i wkład w popularyzację polskich skrzydeł.

Katarzyna Ochabska – z wykształcenia magister historii (doktorat niedostępny ze względów finansowych), biograf Stanisława Skalskiego. Ciepło domu rodzinnego – lwowsko-warszawskiego – wpłynęło na ukształtowanie przyszłego historyka. Szacunek dla dorobku przodków, polskiej historii i tradycji, a nade wszystko zaszczepienie miłości do książek wpłynęły na podjęcie uniwersyteckich studiów historycznych.

Mając osiem, dziewięć lat pochłaniała także opracowania związane z II wojną światową. Fascynujące opowieści o polskich lotnikach i marynarzach pobudzały wyobraźnię. Bohdan Arct, Jerzy Pertek, Karol Olgierd Borchardt, Edmund Kosiarz, Janusz Meissner, by wymienić tylko tych nielicznych autorów, którzy zostali w pamięci na zawsze.

Właśnie w literaturze po raz pierwszy zetknęła się z postacią Stanisława Skalskiego. Już jako osoba dorosła spotkała się z nim osobiście. Pierwsza rozmowa dała asumpt do kolejnych, a wieloletnia przyjaźń z Bohaterem zaowocowała książką Stanisław Skalski.

Z okazji stulecia urodzin Skalskiego przygotowała uchwałę sejmową wraz z uzasadnieniem W sprawie upamiętnienia lotników polskich walczących na frontach II wojny światowej, przyjętą jednogłośnie przez sejm 24 lipca 2015 roku. Jej pisemny wniosek przyjął ówczesny Dowódca Rodzajów Sił Zbrojnych gen. pil. Lech Majewski i na statecznikach MiG-a 29UB wymalowano wizerunki Skalskiego (matka chrzestna). Samolot lata w Malborku, w jednostce, która późnej przyjęła jego imię. Podczas Międzynarodowych Pokazów Lotniczych w Radomiu – Air Show 2015 została zaprezentowana jej wystawa o Stanisławie Skalskim i po raz pierwszy pokazany samolot, na którym widnieją dwie sylwetki pilota. MiG cieszył się ogromnym zainteresowaniem wśród publiczności.

Na spotkaniach z czytelnikami i konferencjach naukowych popularyzuje dokonania lotników biało-czerwonej szachownicy. Autorka artykułów prasowych i internetowych o tematyce lotniczej. Obnaża haniebne publikacje pseudoznawców historii i polskiego lotnictwa. Manipulatorów, dla których wolność słowa, pozbawiona norm: moralnych, prawnych etycznych i zwykłej ludzkiej przyzwoitości, prowadzi do kłamstwa, krzywdzenia innych i siania dezinformacji. Taki proceder oszczerstw nie omija także najskuteczniejszego pilota II wojny światowej – Stanisława Skalskiego i polskiego lotnictwa, czym pseudoliteratura faktu skutecznie utrwala, w słabo edukowanym społeczeństwie, fałszywy obraz spraw i ludzi.

Jej pasja – lotnictwo z biało-czerwoną szachownicą, szczególnie ludzie i sprawy związane z naszym wkładem w zwycięstwo alianckie podczas II wojny światowej, złożyły się na dotychczasowy, wręcz imponujący dorobek.

Jej artykuły drukowały: Angora, Skrzydlata Polska, Lotnictwo, Tygodnik Przegląd (m.in. o ludziach lotnictwa, polskich zespołach akrobacyjnych – Biało-Czerwonych Iskrach i Orlikach, ostatnim locie Wellingtona 23 września 1943 roku). To dzięki jej zaangażowaniu i na jej wniosek Sztab Generalny Wojska Polskiego uhonorował dwóch Anglików. Z ich prywatnej inicjatywy w 2007 roku odsłonięto w Skipton pomnik w miejscu katastrofy Wellingtona, w której zginęła siedmioosobowa polska załoga.

Współpracowała przy filmie o Skalskim („Spętany Anioł”) – w momentach kiedy autorka nie pojawia się na wizji wykorzystano jej opowieści w narracji. Z Telewizją Katowice przy filmie o pilocie ppłk. Stanisławie Bochniaku. Występowała w Radiu Katowice w programie „Podniebne opowieści”.

Miała wykłady o lotnictwie i jego ludziach dla studentów na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, dla podchorążych Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. Była gościem honorowym m.in. podczas seminarium naukowego i konferencji poświęconych gen. bryg. pil. Stanisławowi Skalskiemu w WSOSP w Dęblinie, uroczystości nadania imienia Skalskiego Ośrodkowi Naprowadzania i Dowodzenia w Krakowie, szkołom w Polichnie i Zielonej Górze, a także 22. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku, konferencji poświęconej przeszłości, teraźniejszości i przyszłości lotnictwa w Muzeum Techniki w Warszawie, podczas których również wypowiadała się na temat naszej biało-czerwonej szachownicy. Przygotowała wystawę o Stanisławie Skalskim dla Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie.

Jej praca zawodowa związana z nauczaniem historii zaowocowała nie tylko tym, iż kilkoro z jej wychowanków ukończyło studia historyczne, ale zainspirowani pasją lotniczą swojej pani trafili do Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie i innych szkół mundurowych. Ta swoista sztafeta pokoleń narodziła się także dzięki założonemu i prowadzonemu przez panią Katarzynę Klubowi Miłośników Biało-Czerwonej Szachownicy. Podczas organizowanych spotkań młodzież miała okazję poznania wielu ciekawych, znanych ludzi lotnictwa – m.in. pilotów RAF, pilotów wojskowych i samolotów pasażerskich, żołnierzy sił specjalnych.

To tylko część jej dorobku – jak widać do pozazdroszczenia. Mam przyjemność częstych rozmów z panią Katarzyną i z należytą estymą delektuję się jej opowieściami, historiami lotniczymi, nie tylko z okresu przed i wojennego. Po takich rozmowach uświadamiam sobie jak daleka jest jeszcze moja droga do osiągnięcia takiego kunsztu merytorycznego, bo o zawodowym już nie wspomnę…

Mając nieskrywaną przyjemność poznania pani Katarzyny – uświadomiłem sobie jak znaczącą rolę w naszej przestrzeni społecznej wykazuje swoją nieprzeciętną odwagą, dając dowody, że jest postacią charyzmatyczną o wielkiej wrażliwości i przebogatej kulturze osobistej. Ponadto już od samego początku znajomości dało się zauważyć jej mądrość intelektualną, pokorę sumienia, mozołu i niegasnącej nadziei w poszukiwaniu i ukazywaniu, gdzie leży prawda nie tylko ta historyczna, ale i lotnicza. To daje też niewątpliwie ogromną siłę i motywację do działań stanowiących spoiwo całej braci lotniczej. Te rzeczowe rozmowy zawsze dają mi dodatkowy asumpt do napisania artykułów, w których staram się także ocalić od zapomnienia dorobek ludzi lotnictwa zapisujących piękne karty naszej awiacji.

Działalność pani Katarzyny nie jest znana szerszej społeczności, ona sama nie szuka poklasku, ja po raz pierwszy ukazuję jej sylwetkę. Niewątpliwie ta czarodziejka słowa (jak nazwał ją jeden z czytelników) zasługuje na szczególne miejsce wśród męskiego grona, na ogół kojarzonego z tematyką lotniczą.

Stanisław Skalski dedykował jej następujące słowa: „Cieszę się, że moimi losami zajęła się kobieta, która z mojego powodu zainteresowała się lotnictwem. To satysfakcja, że człowiek nie zawiódł, przydał się na coś, że może być przykładem dla innych…

Nie każde przedsięwzięcie kończy się sukcesem. Jednak trud człowieka nie idzie na marne, gdy inni kontynuują rozpoczęte dzieło – będzie w tym cząstka zasługi, której ci nie zapomną…”

Na koniec pragnę przywołać słowa wielkiego Polaka, ale też wspaniałego człowieka i zarazem genialnego pilota myśliwskiego, przed którym nawet niemieccy piloci chylili czoła, a którego pamięć tak pięknie pielęgnuje pani Katarzyna Ochabska – gen. bryg. pil. Stanisława Skalskiego, który nigdy nie zapomniał o swoich kolegach i dedykował im jedyną swoją książkę Czarne krzyże nad Polską:

Mym Przyjaciołom i Kolegom, którzy zginęli samotną śmiercią pilota myśliwskiego, a których mogił nie pielęgnują ręce matek, wspomnienia te poświęcam”.

Niech będą dla nas wszystkich swoistym memento mori, aby zawsze być po prostu przyzwoitym człowiekiem i czynić to, co jest słuszne, zgodne z prawdą i sumieniem, tak jak Stanisław Skalski i Pani Katarzyna Ochabska.

                                        

Krzysztof Kirschenstein